"Dlaczego mi to robi?
Dlaczego próbuje mnie okłamać?
Pokaż mu, że się myli.
Powiedz mu. Powiedz mu, że mnie kochasz!"
Dlaczego próbuje mnie okłamać?
Pokaż mu, że się myli.
Powiedz mu. Powiedz mu, że mnie kochasz!"
"Nie
zna litości. Ukrywa się pod wskazówkami i tarczą. Dla niepoznaki. Ludzie
ślepo w niego wierzą, mając zabójce za wybawcę, okrutnika za łaskawcę.
(...)Płynąć z prądem jest łatwiej. Ale czy bezpieczniej...?"
Rozdział 2: "Toksyczny lewiatan ognistej nadziei"
"To już nie wróci. To, nie wiadomo do końca kiedy, zaginęło, zabrało cząstkę mego serca, tę której tak bardzo potrzebuję, tę, którą opłakuję nocami, tę, bez której nie mogę żyć. To cholernie smutne. Kiedy... Kiedy jesteś sam, a jakby w stadzie. Jak drzewo oliwne, tuż przed sadem. Pozbawione nadziei. I jakby bez życia. Z gwoździami jak schody, do desek sypialnia, samotną huśtawką... darmo stojącą."
Rozdział 2: "Toksyczny lewiatan ognistej nadziei"
"To już nie wróci. To, nie wiadomo do końca kiedy, zaginęło, zabrało cząstkę mego serca, tę której tak bardzo potrzebuję, tę, którą opłakuję nocami, tę, bez której nie mogę żyć. To cholernie smutne. Kiedy... Kiedy jesteś sam, a jakby w stadzie. Jak drzewo oliwne, tuż przed sadem. Pozbawione nadziei. I jakby bez życia. Z gwoździami jak schody, do desek sypialnia, samotną huśtawką... darmo stojącą."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz